stary.jary
Nowy użytkownik
Wiadomości: 1
|
|
« : Lipiec 12, 2010, 18:54:44 » |
|
Droga Pani Izo Przepraszam za pufałości, ale bardzo zależy mi na Pani opinii , co można dla siebie w moim przypadku zrobić. Ładny , zgrabny i młody już byłem teraz jestem przystojny ( może tak już pozostanie ) teraz chciałbym byc już tylko do końca sprawnym staruszkiem. Wyczytałem gdzieś ,ze najgorsza dla osób w moim wieku jest biała skrobia . Z wielu rzeczy mogę zrezygnować , ze wszystkiego nie chciałbym Pozdrawiam i czekam na Pani zdanie. stary zgred
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
andrzej.gargamel
Gość
|
|
« Odpowiedz #1 : Lipiec 12, 2010, 21:36:00 » |
|
Bingo! Dobry temat! Co zrobić , aby czas stanął na kilkanaście lat? Do tyłu nie da się ale taki mały stop, bez wielkich wyrzeczeń Da się?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
prakorzen
|
|
« Odpowiedz #3 : Lipiec 14, 2010, 09:12:53 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
riki.1978
|
|
« Odpowiedz #4 : Lipiec 14, 2010, 13:19:12 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
iron.ja.g
Nowy użytkownik
Wiadomości: 10
|
|
« Odpowiedz #6 : Lipiec 15, 2010, 09:30:04 » |
|
Żaden wapniak tego nie będzie robił 6 razy w tygodniu. Pomacha przez dwie trzy minuty łapkami i mówi że trenuje
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arek.ttt
Nowy użytkownik
Wiadomości: 7
|
|
« Odpowiedz #7 : Lipiec 15, 2010, 14:54:08 » |
|
Rzeczywiście to jest problem! Nauczyć starszego człowieka ( no, w średnim wieku )trenować we właściwy sposób , to często przekracza możliwości lekarza, czy trenera
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
marjark
|
|
« Odpowiedz #8 : Lipiec 16, 2010, 09:51:26 » |
|
Do tego , aby utrzymać swoją wydolność na poziomie 50-60 lat przez 20-30 lat potrzebne sa tylko trzy rzeczy jak podaje autor tej książki: 1. SPORT 2. WŁAŚCIWE ODŻYWIANIE 3. ZAANGAŻOWANIE
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ingawifi
Nowy użytkownik
Wiadomości: 20
|
|
« Odpowiedz #9 : Lipiec 16, 2010, 12:09:17 » |
|
Tu też zdania uczonych podzielone! Jedni stawiają na aktywność fizyczną , drudzy na odżywianie , czyli hgw co ważniejsze?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
marjark
|
|
« Odpowiedz #10 : Lipiec 17, 2010, 00:10:48 » |
|
Jeżeli mamy utrzymać wydolność na odpowiednio wysokim poziomie , to nie ulega wątpliwości ,że chodzi jednak o aktywność fizyczną. Nie ma to być sport wyczynowy , a dobrany do możliwości danego organizmu systematyczny trening aerobowy na poziomie ok. 60% tętna maksymalnego, odpowiednio długo trwający, czyli ok. 30 minut i powyżej. Minimum cztery razy w tygodniu! Zdrowe żywienie jest ważne, bo ułatwia ten proces , ale bez treningu nasza wydolność będzie się obniżać z wiekiem
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipiec 17, 2010, 00:12:19 wysłane przez marjark »
|
Zapisane
|
|
|
|
edi.jah
Nowy użytkownik
Wiadomości: 9
|
|
« Odpowiedz #11 : Lipiec 18, 2010, 16:44:45 » |
|
Yes. Okay nurse.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
b.drang
Nowy użytkownik
Wiadomości: 12
|
|
« Odpowiedz #12 : Lipiec 19, 2010, 10:48:46 » |
|
chwila że niby to nic jak będę superancko zdrowo się odżywiał i oszczędzał nie przemęczał to mi to na nic nie pomoże? bajerowanie!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
marjark
|
|
« Odpowiedz #13 : Lipiec 20, 2010, 00:03:54 » |
|
Młody człowieku , jeżeli wskutek starzenia się będziesz tracił jeden % swojej wydolności co rok , a i tak wskutek braku ruchu ta wydolność będzie mała , to w końcu zabraknie Ci siły ,aby utrzymać w pionie swoją postawę . I resztę swego długiego życia ( długiego dzięki właściwemu odżywianiu) spędzisz na leżąco. Nie będziesz zdolny do samoobsługi . Będziesz zdany na pomoc i opiekę innych!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Iza Czajka
|
|
« Odpowiedz #14 : Lipiec 20, 2010, 08:34:49 » |
|
Zacznę od początku. Biała skrobia. Chodzi z pewnością o produkty uznawane za szkodliwe czyli białą mąkę, chleb, ryż, makaron. Czy szkodzą? W umiarkowanych ilościach, NIE. Ja nie dzieliłabym produktów na złe i dobre, albo wręcz cudowne w jesieni życia. Nie ma to żadnego znaczenia, bo starość to taki etap gdy organizm zaskakuje słabościami. Moja babcia zmarła mając 95 lat, jedząc ogromne ilości smalcu i białego pieczywa, tłustego mięsiwa bo dla niej to był synonim luksusu.Zresztą do tego co jadła nie przywiązywała żadnego znaczenia, a jadła gdy była głodna. Do tego wypijała hektolitry mleka, tez tłustego. Zawsze była jak kulka i wcale jej to w życiu nie przeszkadzało Znam tez wielu staruszków, żywiących się "korzonkami" czyli błonnikiem w proszku, warzywami, owocami, w ciągu roku dwie głodówki. Jak ich obserwuję mają doskonałe samopoczucie i zwiędnięte mięśnie, zero siły, początki ortoreksji i toczą całonocne dyskusje o wyższości soi nad mięsem, zamiast cieszyć się życiem i zdrowiem . Nie ma cudownego leku, aby zatrzymać czas.Trzeba jednak robić wszystko, aby mu się nie dać. To jest jak z maratonem. Jest to zgoda na cierpienie. Mimo to do mety trzeba dobiec nie dojść. Bardzo polecam lekturę, która pojawiła się na forum
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|