Oczywiście wywiesić na poczekalniach numery telefonów człnonków ZG z powiadomieniem dla sportowców, że pod tym numerem telefonu uzyskają informację gdzie i kiedy zostaną zbadani Dlaczego mamy świecić oczami za te ,,zgodne z prawem " pomysły!
Wszystko zmierza do tego ,że pozostaną tylko specjaliści i niezbędne okaże się robienie specjalizacji z medycyny sportowej. To też nie jest wyjscie. Dla dużych miast tak . Ale w małych miejscowościach nie będzie możliwe utrzymanie się z medycyny sportowej i nikt w zasadzie z pracujących w NZOZ-ach nie będzie w stanie dodatkowo pozwolić sobie na robienie jeszcze specjalizacji z med. sportowej. Coś to idzie w niewłaściwym kierunku!!
Witam To wszystko jest jakąś pomyłką. Dlaczego po to aby uzyskać przedłużenie certyfikatu musimy uczestniczyć w kongresach których wartość dydaktyczna jest wątpliwa? Pracując w podstawowej opiece zdrowotnej pozostawiamy swoje podstawowe źródło zarobkowania, pozostawiamy swoich podopiecznych często bez zapewnienia właściwej opieki aby udać się na szkolenie. Płacimy za dojazd i powrót , opłacamy szkolenie , ktore nie jest warte poniesinych kosztów. A co w zamian? Nikt nie respektuje przepisów . Klepacze kart bez uprawnień rozpanoszyli się tak ,że sportowiec do nas trafia bardzo rzadko. Proponuję, aby dwukrotnie podnieść cenę przedłuęnia certyfikatu, a dać sobie spokój z tymi obowiązkowymi spędami. Po co to komu?