Forum Medicina Sportiva
Marzec 28, 2024, 11:25:59 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
 
   Strona główna   Pomoc Szukaj Rejestracja  
Strony: 1 2 [3] 4   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: jak wyglądają badania ????????????????????  (Przeczytany 51845 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
fansport
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 8


Zobacz profil
« Odpowiedz #30 : Sierpień 26, 2009, 14:47:34 »

 Szok Szok Szok Jak wyglądają badania?   Dzieciaki wróciły bardzo zadowolone po badaniach lekarskich , ponieważ spodziewały się , że będzie trzeba poświęcić trochę czasu w ostatnim tygodniu wakacji . Okazało się ,że grupa 30 osobowa została przebadana w pół godziny.  Badania odbywały się w magazynku, pomagał przy nich prezes, który   wypytywał o wzrost i wagę wpisując dane do karty.   Lekarka   mierzyła ciśnienie i kazała podnieść koszulkę po czym na krótko przykładała słuchawkę w okolicy serca.     Ciekawe ,że dzieciaki dzieliły się spostrzeżeniami i każdy z miał ciśnienie 120 na 80 z komentarzem lekarki ; -Świetne ! lub -Bardzo dobre!
 Co? Co? Co? Co? Co?  Trener "zmył się"    ,gdy zobaczył pierwsze badanie.   I to wydawało się dziwne  ,więc myślę , że chyba NIE TAK  powinny wyglądać badania lekarskie. Co? Co? Co? Co? Co? Co? Co? Co? Co? Co? Co? Co?
Zapisane
tomprzest
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 25


Zobacz profil
« Odpowiedz #31 : Sierpień 27, 2009, 22:14:12 »

Szok Szok Szok Jak wyglądają badania?   Dzieciaki wróciły bardzo zadowolone po badaniach lekarskich , ponieważ spodziewały się , że będzie trzeba poświęcić trochę czasu w ostatnim tygodniu wakacji . Okazało się ,że grupa 30 osobowa została przebadana w pół godziny.  Badania odbywały się w magazynku, pomagał przy nich prezes, który   wypytywał o wzrost i wagę wpisując dane do karty.   Lekarka   mierzyła ciśnienie i kazała podnieść koszulkę po czym na krótko przykładała słuchawkę w okolicy serca.     Ciekawe ,że dzieciaki dzieliły się spostrzeżeniami i każdy z miał ciśnienie 120 na 80 z komentarzem lekarki ; -Świetne ! lub -Bardzo dobre!
 Co? Co? Co? Co? Co?  Trener "zmył się"    ,gdy zobaczył pierwsze badanie.   I to wydawało się dziwne  ,więc myślę , że chyba NIE TAK  powinny wyglądać badania lekarskie. Co? Co? Co? Co? Co? Co? Co? Co? Co? Co? Co? Co?
ALE JEST TO SCHEMAT BADAŃ  , KTÓRY NAJBARDZIEJ PODOBA SIĘ  PRAWIE WSZYSTKIM!
Zapisane
swirussmieszek
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 25


Zobacz profil
« Odpowiedz #32 : Sierpień 28, 2009, 10:03:56 »

Mnie  też tak badano. W szatni przy boisku. Czy jest tu coś nieprawidłowego? Mam 15 lat i jestem piłkarzem. Ale już wcześniej byłem inaczej badany u dwóch lekarzy. To były badania w przychodniach. Czy dlatego ,że jesteśmy zdrowi , to takie badania są wystarczjące?
Zapisane
marjark
Zaawansowany użytkownik
****
Wiadomości: 251


Zobacz profil
« Odpowiedz #33 : Wrzesień 03, 2009, 20:04:04 »

 AAApomorska.pl, JG/17:21
 "Ogromna tragedia" - 15-latek zmarł na WF-ie
 Uczeń zespołu szkół Osielsku koło Bydgoszczy stracił przytomność
podczas lekcji WF-u. Przybyłym na miejsce lekarzom pogotowia nie udało się
go uratować.
Serwis Pomorska.pl podaje szczegóły tragicznej sytuacji. 15-letni
chłopiec zasłabł podczas biegu. Do szkoły natychmiast przybyło pogotowie, po
czym ratownicy podjęli reanimację.
Nieprzytomny chłopiec został następnie przewieziony do szpitala, ale jego
życia nie udało się uratować. - Najprawdopodobniej to zawał -
powiedział Dariusz Jachowski, dyrektor placówki. - To ogromna tragedia - stwierdził
z kolei Edward Grądziel, dyrektor szpitala, gdzie stwierdzono zgon dziecka.
Jak podkreślił - czytamy na Pomorska.pl - "trudno to stwierdzić (co było
powodem śmierci - red.) bez szczegółowych badań, a żaden z lekarzy nie
będzie gdybał.
 - Mogę powiedzieć tylko tyle, że to był duży chłopak. Jego śmierć
nami wstrząsnęła - dodał.
Policja przystąpiła do wyjaśniania sprawy. Na razie nie wiadomo, czy
chłopiec cierpiał na jakieś choroby.
Zapisane
ewoodo
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 20


Zobacz profil
« Odpowiedz #34 : Wrzesień 15, 2009, 10:07:55 »

Pseudodoktorki za nic mają takie ostrzeżenia . Dla nich liczy się tylko kasiorka. Nadal ,,badanie"  bardzo czesto sprowadza się do zadania pytania przez takiego niedouczonego lekarzyka:
-Jesteś zdrowy?
Odpowiada się : Tak , jestem. I ma się pieczątkę ..
O pardon , są też lekarze , którzy badają. Ale jakby ich mniej było niż tych podbijaczy. Co? Co?
Zapisane
piłkarz
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 15


Zobacz profil
« Odpowiedz #35 : Wrzesień 16, 2009, 20:47:35 »

Ewoodo,wśród lekarzy jest jak wśród sportowców.Są porządnie trenujący
i mający osiągnięcia sportowe jak nasi złoci siatkarze .I są tacy jak
nasi kopacze,nie szkolą się,olewają wszystko,liczą kasę i lubią
balangi. Nara.
Zapisane
news
Zaawansowany użytkownik
****
Wiadomości: 313


Zobacz profil
« Odpowiedz #36 : Wrzesień 17, 2009, 08:25:30 »

A O TO STRZĘPKI TEGO , CO O NASZYCH  PIŁKARZACH DOCIERA DO ICH FANÓW:
 
De Zeeuw zdradza smutne tajemnice kadryAAA
fot. PAP Dziennik Gazeta Prawna/WP.PL | dodane 2009-09-16 (14:38)
W rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" menadżer reprezentacji Polski i bliski współpracownik Leo Beenhakkera Jan de Zeeuw o brak awansu na mistrzostwa świata oskarża kadrowiczów. Holender przypisuje im brak ambicji i zamiłowanie do wyskokowych napojów.
- Niektórzy piłkarze przestali mieć w pewnym momencie te same ambicje co Leo - mówi de Zeeuw. Czy to znaczy, że nie chcieli jechać na mundial? - Niestety, ale wszystko na to wskazuje. Ich postawa podczas meczu ze Słowenią, a także przed nim, jest tego najlepszym dowodem.
De Zeeuw przyznaje, że słyszał o imprezach zorganizowanych przez piłkarzy po meczu z Irlandią Północną a także w Mariborze, tuż przed spotkaniem ze Słowenią. - Wiem, że piłkarze poprosili Beenhakkera o możliwość wyjścia na dyskotekę, Leo odmówił. Tłumaczył im mniej więcej tak: a co powiecie im mniej więcej tak: a co powiecie po latach swoim dzieciom i wnukom? Że nie pojechaliście na mundial do Afryki, bo musieliście iść do dyskoteki? Zrozumcie, walczycie o życie. Niestety, nie do wszystkich to dotarło - opowiada menadżer kadry.

****I TYLKO POZOSTAJE    ZADAĆ TO PYTANIE:
Czy piłka nożna to jeszcze sport , czy tylko sposób na zarabianie pieniędzy?
Zapisane
book41
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 22


Zobacz profil
« Odpowiedz #37 : Październik 05, 2009, 09:46:41 »

 
Kto weźmie na siebie odpowiedzialność za takich ,,sportowców"? Co? Co? Co? I po co ich badać wogóle?  Mrugnięcie Mrugnięcie ;)Taki piłkarzyk idzie na całonocną suto zakrapianą alkoholem balangę , pewnie też nie stroni od papierosa , a  na drugi dzień biega ( mocno powiedziane), stara się przez 90 minut prztrwać na boisku . Na wynik sportowy nie ma co liczyć, bo  to to nie ma siły . A jak to się może zakończyc dla zdrowia? A no utratą mikroelementów , nadmiarem kofeiny , nikotyny i groźnymi zaburzeniami rytmu. I co tu pomoże nasze badanie?? To nie sportowcy , to nieudacznicy samobójcy!
Mowa o piłkarzach Legii, przedtem był mecz reprezentacji Polski ze Słowenią( tak samo żenująca sprawa);
,, Jak wytropił Fakt, po powrocie z Białegostoku piłkarze udali się na całonocną balangę, która zakończyła się awanturą z mieszkańcami jednej z kamienic.

Gazeta pisze, że w wypadzie wzięli udział wszyscy zawodnicy. Piłkarze udali się do jednej z ekskluzywnych restauracji sushi w centrum Warszawy. Bawili tam (nie wszyscy) do 5 rano, jedli, pili, tańczyli, buzie roześmiane, urabura. O 2.40, relacjonuje dziennik, lokal opuścili Adrian Paluchowski i Jakub Kosecki, którzy nazajutrz mieli mecz Młodej Ekstraligi
Wypad legionistów na miasto zakończył się awanturą z mieszkańcami sąsiadującej z restauracją kamienicy. Ci bowiem zaczęli zwracać uwagę, że wychodzący zaczerpnąć świeżego powietrza piłkarze zachowują się zbyt głośno. Wówczas, jak pisze Fakt, który opatrzył to zdjęciami, na balkon najmocniej protestującego mężczyzny poleciało wszystko, było pod legijnymi rękami. Włącznie z kwiatami i ananasami wyniesionymi z knajpy."
« Ostatnia zmiana: Październik 05, 2009, 09:50:15 wysłane przez book41 » Zapisane
CK.One
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 35


Zobacz profil
« Odpowiedz #38 : Październik 20, 2009, 16:25:03 »

Badanie w szatni to jest pikuś-pan pikuś. W zeszłym tygodniu miałem na badaniach w gabinecie zawodnika
motokrossu, który opowiadał ,że 2 lata temu w Lesznie podczas zawodów "doktor z certfikatem" walił pieczątki w zaparkowanym koło toru samochodzie. Pytanie brzmiało: -zdrowy jesteś chłopie? Dwie dychy i plask pieczątką! Ci w sztani to chociaż stetoskop przyłożą do klatki piersiowej, a tutaj brak słów. Zawodnik był bardzo zaskoczony, że pobieramy mu krew, mocz, robimy ekg wysiłkowe i do tego jeszcze pokazujemy innym doktorom. Koledzy zacznijcie się wreszcie cenić !!!!
Zapisane
ewoodo
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 20


Zobacz profil
« Odpowiedz #39 : Październik 21, 2009, 08:55:06 »

Badanie w szatni to jest pikuś-pan pikuś. W zeszłym tygodniu miałem na badaniach w gabinecie zawodnika
motokrossu, który opowiadał ,że 2 lata temu w Lesznie podczas zawodów "doktor z certfikatem" walił pieczątki w zaparkowanym koło toru samochodzie. Pytanie brzmiało: -zdrowy jesteś chłopie? Dwie dychy i plask pieczątką! Ci w sztani to chociaż stetoskop przyłożą do klatki piersiowej, a tutaj brak słów. Zawodnik był bardzo zaskoczony, że pobieramy mu krew, mocz, robimy ekg wysiłkowe i do tego jeszcze pokazujemy innym doktorom. Koledzy zacznijcie się wreszcie cenić !!!!
TO MIAŁ BADAĆ W SAMOCHODZIE?Co? TO PIKUŚ! Natomiast jeśli idziesz do wojewódzkiej poradni sportowej i traktują cię tak samo: pytanko o zdrowie i ,bum" masz pieczątkę .To normalne?
Zapisane
news
Zaawansowany użytkownik
****
Wiadomości: 313


Zobacz profil
« Odpowiedz #40 : Listopad 16, 2009, 13:23:00 »

 
Kolejna tragedia wstrząsnęła światem piłki nożnej. W niedzielę w Grecji na atak serca zmarł Antonio de Nigris. Były reprezentant Meksyku grający w greckiej Larisie miał 31 lat.
Informację o śmierci napastnika Larisy potwierdził prezydent meksykańskiego klubu Monterrey, Jorge Urdiales. W Monterrey aktualnie występuje brat zmarłego, Aldo de Nigris.

- Musimy poinformować, że Antonio nie żyje. W tym momencie myślimy tylko jak pomóc Aldo i jego rodzinie - powiedział prezydent Monterrey na antenie telewizji Milenio.

Antonio De Nigris 16-krotnie wystąpił w reprezentacji Meksyku, strzelając 4 bramki. Swoją karierę rozpoczynał w Monterrey, dla którego w 65 spotkaniach zdobył 37 bramek. Później występował między innymi w Club America, Villarreal i Santosie.

Przed przyjściem do greckiej Larisy grał w barwach klubów tureckich: Ankarasporze i Ankaragucu.

De Nigris to kolejny piłkarz, który zmarł w ciągu ostatniego tygodnia. W miniony wtorek samobójstwo popełnił Robert Enke, bramkarz Hannoveru 96 i reprezentacji Niemiec.
« Ostatnia zmiana: Listopad 16, 2009, 13:24:43 wysłane przez news » Zapisane
TAMA
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 10


Zobacz profil
« Odpowiedz #41 : Styczeń 07, 2010, 15:55:03 »

Czytam to forum i chyba przestanę się dziwić badaniom prowadzonym do ligi wojewodzkiej . Mój syn powiedział , że lekarz z odległości pół metra zajrzał mu do buzi i zbadał przez sweter.  Czy tak powinno wygladac badanie lekarskie?  Piszecie o takich przypadkach , może czas to zmienic.    Moze szkolenia druzyn piłkarskich coś pomogą. Jesli dzieciaki będą bardziej świadome to będzie mniej śmierci naa boisku???
Zapisane
kajak
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 1


Zobacz profil
« Odpowiedz #42 : Styczeń 26, 2010, 17:03:40 »

Płacic powinny kluby.      Z tymi pieczatkami coś trzeba zrobic .. Czy jest jakis obowiązujący wzór?
Pewnie tak. A czy są regulacje prawne?
Zapisane
marjark
Zaawansowany użytkownik
****
Wiadomości: 251


Zobacz profil
« Odpowiedz #43 : Styczeń 28, 2010, 10:19:57 »

AKTUALNIE  OBOWIĄZUJE TAKA TREŚĆ OSOBY POSIADAJACE CERTYFIKAT PODSTAWOWY I MAJACE KONTRAKT Z NFZ.Inni majacy certyfikat podstawowy również powinni ja sobie wymienić, bo pozwala im badać do 23 roku . Osoby bez kontraktu i majace certyfikat zaawansowany uzywają dawnej pieczatki az do wygaśnięcia ważności certyfikatu zaawansowanego. Tak się rozumie wiadomośc ze strony www.ptms.org.pl
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------   
                                                                            Lek./ dr med. Imię Nazwisko
                                                                Upoważniony do orzekania w sporcie dzieci i młodzieży
                                                                        do ukończenia 21 roku życia oraz zawodników
     nr prawa wykonywania zawodu                                                                       pomiędzy 21 a 23  rokiem życia
                                                                   Certyfikat PTMS Nr XYZ. Ważny do dd, mm, rok
Zapisane
ogórkowa
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 1


Zobacz profil
« Odpowiedz #44 : Styczeń 28, 2010, 13:20:29 »

Co to znaczy do wygaśnięcia certyfikatu?      Bada, bada, bada ....i ciach wygasł doktorowi certyfikat.
A sprzęt medyczny, wyposażenie gabinetu I OCZYWISCIE SPORTOWCY to na przechowanie , czy wyrzucenie?   To nieprawdopodobne.  CO DALEJ Co? Co? Co? Co? Co? Co? Co? Co? Co? Co? Co? Co? Co? Co? Co?
Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.14 | SMF © 2006-2009, Simple Machines LLC Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!