szafran
|
|
« Odpowiedz #3 : Sierpień 14, 2010, 17:48:33 » |
|
O dopingu w byłej NRD można byłoby wiele… A to najważniejsze historie: ,,Głośny był przypadek Heidi Krieger. W 1986 roku została mistrzynią Europy w pchnięciu kulą. Zawodniczka z NRD przyjmowała jednak doping i to w zastraszających ilościach. Miało to potworne konsekwencje, o których napisaliśmy poniżej. Krieger sportową karierę zaczynała w wieku 14 lat w Dynamie Berlin. Był to klub związany ze Stasi, tajną policją NRD. W wieku 16 lat zaczęła zażywać okrągłe niebieskie tabletki, które według trenerów miały być witaminami. Prawda była zgoła odmienna: Heidi była faszerowana oral-turinabolem, sterydami, do których dodatkowo dodawano środki antykoncepcyjne. Na efekty nie trzeba było długo czekać... Zawodniczka w wieku 18 lat ważyła 100 kilogramów, nie mieściła się w dotychczasowe ubrania. Mówiła grubym głosem, miała zarost, a z wyglądu bardziej przypominała mężczyznę niż nastoletnią dziewczynę. Już nigdy nie założyła spódnicy. Sportowe efekty "kuracji" również przyszły - rok 1986 to mistrzostwo Europy w pchnięciu kulą. Medal zdobyty, zadanie wykonane. Gorzej było z wykonawcą. Stawy i układ kostny Krieger nie potrafiły utrzymać przerośniętych mięśni i ścięgien, pojawiły się problemy z kręgosłupem i kolanami. Psychika mistrzyni również się zmieniała. Heidi cierpiała na depresję, miała dwa związki z kobietami. W 1991 roku zakończyła sportową karierę, w 1995 przeszła operację zmiany płci. Dziś 43-latek, znany jako Andreas Krieger, jest w związku małżeńskim z 46-letnią Uta Krause, byłą pływaczką NRD. Poznali się w sądzie, gdzie dochodzili sprawiedliwości za utratę zdrowia. Andreas, przed poznaniem Uty, próbował sobie odebrać życie. Był psychicznie rozbity, urodził się kobietą, ale już się nią nie czuł. - Ja sam, kiedy stawałem przed lustrem, nie tylko widziałem mężczyznę, czułem się nim. Kiedy pytałem na lotnisku o toaletę, wskazywali mi męską. Kiedy szedłem do fryzjera, odsyłali mnie do męskiego. Jak chciałem sobie kupić biustonosz, pytali mnie, czy to dla przyjaciółki - wyznaje Andreas. Historie dopingu w NRD to nie tylko historie zmiany płci, ale przede wszystkim wielu ciężkich chorób. Sportowcy, którzy powinni być okazami zdrowia, cierpieli na przewlekłe choroby. - Gdyby pani była samochodem, trzeba by panią zezłomować - takie słowa usłyszała była kulomiotka Birgit Boese. Po mieszkaniu musi chodzić o lasce, narażona jest na wylew. Przeszywający ból nie daje o sobie zapomnieć. Boese trzy razy dziennie bierze morfinę. Mimo cierpienia założyła grupę, która pomaga ofiarom dopingu. - Wielu z nas milczy ze wstydu. Inni obawiają się o swoje kariery - mówi. Pamiętam, że były dni, gdy podawano mi turinabol po 10 pastylek do każdego posiłku - wspomina Carola Nitschke. Urodzona w 1962 roku pływaczka pobiła rekord świata w stylu klasycznym w wieku zaledwie 14 lat. Mierzący 187 centymetrów wzrostu Gerd Bonk to były mistrz świata w podnoszeniu ciężarów, srebrny medalista z Montrealu, a także rekordzista świata w podrzucie. Z atletycznej sylwetki pozostały wspomnienia. Dziś Gerd Bonk zmaga się nie ze sztangami, a z cukrzycą, niedomagającą wątrobą i paraliżem stóp. - Niektóre z byłych gwiazd są wściekłe na cały świat, inne płaczą. Każda z nich to tykająca ludzka bomba zegarowa - kończy smutnym głosem Birgit Boese. W NRD w 1974 roku powołano do życia "Plan 14.25". Według niego, nawet dzieci były poddawane eksperymentom medycznym, które miały na celu podniesienie ich wydolności. Jasnoniebieskie pastylki turinabolu przyczyniały się do świetnych startów zawodników ze Wschodnich Niemiec na sportowych zawodach. Wszystko w imię wyniku, który był celem nadrzędnym. Nikogo nie obchodził los młodych ludzi, którzy zaczynali przygodę ze sportem. Szacuje się, że w państwowym programie budowy sportowej potęgi, mogącej z powodzeniem konkurować z reprezentacjami "imperialistycznego Zachodu" uczestniczyło około 10 tysięcy sportowców i sportsmenek. Część poszkodowanych przez program sportowców otrzymała w 2006 roku odszkodowania w wysokości około 10 tysięcy euro. Pogoń za sukcesem dawała NRD medale, jednak ich bohaterom przynosiła cierpienie. U wielu zawodników, którzy byli włączeni w "Plan 14.25", stwierdzono zaburzenia hormonalne, raka piersi i jelit, choroby serca, marskość wątroby, problemy ginekologiczne, bezpłodność, kłopoty trawienne i depresję. Przypadek Heidi Krieger pokazuje, że dochodziło również do procesu zmiany płci. Sportsmenki rodziły zdeformowane dzieci bądź w ogóle nie donosiły ciąży. Większość sportowców zażywających podawane przez trenerów medykamenty nie wiedziała co bierze, część przyjmowała tabletki, kierując się marzeniami o medalach, nagrodach i lepszym życiu. Każdemu z nich życie wystawiło rachunek. Bardzo bolesny rachunek...”
|