Lena
Nowy użytkownik
Wiadomości: 6
|
|
« Odpowiedz #15 : Styczeń 22, 2011, 19:39:39 » |
|
Spotkałam ziółka tabletkowane firmy Sanbios dostępne w sklepach zielarskich i w internecie pod nazwą Ziołowe oczyszczanie DETOX. Mają w swojej ofercie inne ciekawe produkty. Czy to działa ? Mnie osobiście odpowiada forma: gotowe sprasowane ziołowe tabletki bez otoczki. Ważne ,że bez otoczki , bo często sama otoczka jest źródłem wielu niezbyt zalecanych substancji .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Iza Czajka
|
|
« Odpowiedz #16 : Styczeń 23, 2011, 15:30:12 » |
|
Im dłużej się przyglądam temu co dzieje się w przyrodzie, tym większa mam ochotę wynieść się na wieś i zająć się uprawianiem ziemi i hodowlą, aby mieć swoje jedzenie i dookoła czyste powietrze i dziewicze tereny. Może uda mi się to na emeryturze, zobaczymy. Póki co, pozostaje poradnictwo dietetyczne w kwestii dokonywania właściwych wyborów. Pierwsza, najważniejsza sprawa to czytanie etykiet. Wiadomo, że Osełka to nie będzie masło a Gratka to nie będzie jogurt. Kolejna to wybór sklepów. W sklepach ekologicznych, ale i na bazarach można się dogadać z "chłopem" względem warzyw, kupić ekologicznie hodowane i zabijane mięsa. Proszę też nie dowierzać pismakom, którzy dla kasy piszą wszystko; nie ma żywności zdrowej i trującej jest tylko żywność podrabiana. Zdrowa proporcja w diecie to 80% żywności z bezpiecznego źródła, reszta skąd bądź.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wanskrzy
|
|
« Odpowiedz #17 : Styczeń 24, 2011, 11:55:25 » |
|
Pani Izo Ale są jakieś kuracje oczyszczające. Nie myślę tu o lewatywach , czy płukaniach jelit. O głodówkach też nie, bo one zakwaszają organizm . I to nie jest zdrowe.Myślę o jakiś lekkich dietach z ziołami dla osób zdrowych , a nie tak już młodych , dla średniaków . Czy coś można zrobić aby te odłożone trujące substancje wypłukać z organizmu domowym sposobem. Serdecznie pozdrawiam mama trójki piłkarzy
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Iza Czajka
|
|
« Odpowiedz #18 : Styczeń 25, 2011, 09:08:59 » |
|
Nie mam takiej wiedzy, niestety. Natomiast sama stosuję dietę warzywna i na bazie soków z warzyw przez 10 dni. Wspomagam ją piciem znamion kukurydzy, pokrzywy, wiązówki błotnej ect albo wspomagam się ampułkami DrainFlore francuskiej firmy SuperDiet. Kuracje robię w czasie wiosennego przesilenia, po półmaratonie w Warszawie, tak aby nie kolidowało mi to z bieganiem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
alians.devi
Gość
|
|
« Odpowiedz #19 : Styczeń 25, 2011, 10:58:33 » |
|
Pani Izo Jestem lekarzem rodzinnym. Ze sportem nie mam nic wspólnego poza wiedzą zdobytą na forum. Podziwiam Panią, ale dbając o dietę , czy pamięta Pani o dbaniu o układ kostno-stawowy ? Oczywiście przy Pani schorzeniu wydolność ulega poprawie. Ale stawy kolanowe?? Czy nie lepiej częściej po 5 km i rekreacyjnie bez współzawodnictwa? Czy podana przez Panią metoda oczyszczania jest również sposobem na pozbycie się wolnych rodników po tym półmaratonie? Czy po biegu stosuje Pani jakiąś szczególną suplementację? Z wyrazami podziwu lek. rodzinny
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Iza Czajka
|
|
« Odpowiedz #20 : Styczeń 25, 2011, 17:02:27 » |
|
Witam Mam mocne, silne nogi i w ogóle nie nie mam problemów ze stawami. Mało tego, mam lewe kolano bez łąkotki (operowano mi kolano 30 lat temu, po upadku na nartach). Lubię biegać po asfalcie, bo jest to powtarzalny ruch i przy dobrych butach jest to dla mnie frajda, a aparat ruchowy zachowuje sie jak maszyna. Śnieg, lód, miękkie podłoże bardziej go obciążają powodując większe napięcie w okolicach miednicy, ścięgien podkolanowych, tyłu ud. Staram się teraz jak najwięcej rozciągać nogi, dbać o kręgosłup i nie biegam szaleńczo codziennie jakiś mega dystansów. Zdarza mi się raz w tygodni, jak biegamy wspólnie w większej grupie. Jeśli chodzi o wiosenne oczyszczanie, robię je ze względu na pozbycie się różnych substancji z zimy, ale nie jest to jakiś rytuał i obowiązek. Pisząc kiedyś o Tombaku postanowiłam na sobie przetestować jego kurację i rzeczywiści poczułam się i wyglądałam świetnie. Co z tego, kiedy nie schudłam więcej niż kilogram!!! W tym roku podczas intensywniejszych treningów wypróbuję sok JujcePlus (chyba). Czytałam badania na sportowcach stosujących ten specyfik i rzeczywiście parametry biochemiczne super!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
szalonypilkarz
|
|
« Odpowiedz #21 : Styczeń 25, 2011, 22:51:01 » |
|
Szacun! Z astmą i operowanym kolanem biegać pół czy maratony?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
hepar.zgred
Nowy użytkownik
Wiadomości: 20
|
|
« Odpowiedz #22 : Styczeń 26, 2011, 12:18:38 » |
|
Pani Izo Litości dla swoich kości! Nikt mi nie powie ,że maratony i półmaratony służą zdrowiu. Nasze kości niestety nie są z plastiku. Zuzywają się z wiekiem. Dla zdrowia to korzystniej cztery razy w tygodniu pobiegać po najwyżej 40- 60 minut. Straci Pani nieco wagi. Ale tu też STOP. Natura wie co robi! Z wiekiem ( o , pardon) obniża się poziom hormonów i niewielka ilość tkanki tłuszczowej jest wręcz zalecana. Nawet lepsze to niż HTZ! Zdania uczonych jak zwykle podzielone! Pozdro.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Iza Czajka
|
|
« Odpowiedz #23 : Styczeń 26, 2011, 17:04:41 » |
|
Bez przesady, nie biegam 10-20 km codziennie (proszę poczytać fora internetowe, zapaleńców biegania), ale 5-10 i nie w tempie 3 min na km, ale stosownie do wieku. Co któryś dzień idę do klubu na zdrowy kręgosłup i rozciąganie, raz w tygodni lub częściej (zależy od finansów) pograć w tenisa. Biegam świadomie i jeśli coś jest nie tak (na szczęście, odpukać), nie biegam tyko odpoczywam i idę do specjalisty. Po aktywnym poranku, zasiadam do pracy i mogę to jakoś bezboleśnie przetrwać (siedzenie). Niedługo mam nadzieję zdradzę kulisy diety i przygotowań biegaczy "Biegiem przez Polskę", którymi się opiekowałam w zeszłym roku. To dopiero będzie zamieszanie 70-100 km codziennie, tak przez 14 dni! Kończąc ten wywód, chcę zaznaczyć, że jestem gorącym przeciwnikiem akcji Polska biega w której działania pijarowe polegają na wypisywaniu głupot typu: bieganie jest dla wszystkich....potrafisz zejść poniżej 3 minut/km...na 3 dzień po maratonem musisz już zacząć biegać...ec. To jest prosta droga do kalectwa, a widok na 25-30 km młodych ludzi omdlałych, z pokrawionymi nogami, skurczami, wymiotujących wcale nie łatwo zapomnieć. Takich widoków nie ma w GB, Berlinie (są, ale nie w takiej skali). Dlaczego? Proszę wziąć do ręki Zest odpowiednik Twojego Stylu i wszystko będzie jasne
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
komisarz42
|
|
« Odpowiedz #24 : Styczeń 28, 2011, 21:34:11 » |
|
Pani Izo Interesuje mnie suplementacja lizyną sportowców,zastosowanie w profilaktyce osteoporozy, wspomagającym leczeniu niedokrwistości ,we wspomaganiu odporności. Jakie jest Pani zdanie na temat tego aminokwasu? Pozdrawiam i naprawdę podziwiam Panią za sportowy tryb życia!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
szafran
|
|
« Odpowiedz #25 : Luty 04, 2011, 08:41:08 » |
|
W apetakch można spotkać połączenie dwóch aminokwasów z witaminą C. To preparat LINUS : ,,"LINUS", zawierający w swoim składzie optymalnie zrównoważone ilości witaminy C, lizyny i proliny (wg dr Linusa Paulinga (1901-1994), amerykańskiego lekarza, fizyka i chemika dwukrotnego laureata Nagrody Nobla): skutecznie zmniejsza ryzyko udaru mózgu zwłaszcza u osób z nadwagą lub nadciśnieniem tętniczym, obniża ryzyko choroby niedokrwiennej serca, zapewnia ochronę naczyń krwionośnych zapobiegając powstawaniu blaszek miażdżycowych lipoprotein-, a także utylizując już istniejące - czyni je nieaktywnymi."" Spotkałem też twierdzenie jakoby lizyna była pomocna w rekonwalescencji sportowców po urazach ścięgien.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Iza Czajka
|
|
« Odpowiedz #26 : Luty 04, 2011, 10:29:49 » |
|
Wiem o lizynie, że jest niezbędnym aminokwasem, ograniczającym w produktach zbożowych, czyli że jej niewielka ilość powoduje upośledzenie wchłaniania reszty aminokwasów ze zbóż, dlatego należy je łączyć ze strączkami gdzie jest jej dużo. Ze na skale przemysłową produkowana jest w drodze fermentacji bakteryjnej i że rzeczywiście bierze udział w produkcji kolagenu oraz ułatwia wchłanianie wapnia. Dopytam prof Lutosławską o jej właściwości i się podzielę na forum
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kazia
Nowy użytkownik
Wiadomości: 3
|
|
« Odpowiedz #27 : Luty 06, 2011, 16:50:29 » |
|
Lizyna pewnie zainteresowała wszystkich. Mnie również .Każdy chce sobie w tym świecie pomóc Chciałam powrócić do tematu garnków. Czy korzystniej gotować w garnkach ze stali nierdzewnej czy w emaliowanych ? A może lepsza powłoka teflonowa? Plastikowe naczynia już wiemy że nie są zalecane. A butelki dla niemowląt ? One są też z materiałów sztucznych. Na dodatek buteleczki z mlekiem wkłada się do podgrzewaczy!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
komisarz42
|
|
« Odpowiedz #28 : Luty 12, 2011, 10:09:57 » |
|
Moim skromnym zdaniem to emaliowane! A na ciekawostki o lizynie czekamy!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|