Forum Medicina Sportiva
Październik 13, 2024, 13:28:25 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
 
   Strona główna   Pomoc Szukaj Rejestracja  
Strony: 1 ... 17 18 [19]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: ZGONY SPORTOWCÓW, WYPADKI .........  (Przeczytany 280390 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
barca.jw5
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 177


Zobacz profil
« Odpowiedz #270 : Sierpień 17, 2014, 09:45:07 »

,,Nieoczekiwanie finisz Olimpiady Szachowej w norweskim Tromsoe zaczął przypominać filmowe "Igrzyska Śmierci". Dwóch uczestników tej imprezy sportowej zmarło. Ciało jednego zostało znalezione w pokoju hotelowym. Drugi zasłabł w trakcie rozgrywki i został przewieziony do szpitala, jednak lekarze byli bezradni.
41. Olimpiada Szachowa trwała dwa tygodnie. Maraton wzmożonego wysiłku umysłowego i stresu dał się wielu uczestnikom we znaki, jednak w tych dwóch przypadkach zakończył się szczególnie tragicznie.
W czwartek o godzinie 15:30, podczas meczu kończącego imprezę, zasłabł 67-letni Kurt Meier urodzony w Szwajcarii. Służby ratownicze zadziałały natychmiast, szybko zdiagnozowały atak serca, użyły m.in. defibrylatora, a następnie przetransportowały go do Uniwersyteckiego Szpitala w Tromsoe. Niestety, tam szachista zmarł. - Jesteśmy w szoku i wielkim smutku po tej tragedii - powiedział dziennikarzom prezes Seszelskiej Federacji Szachowej, Benjamin Hoareau. To właśnie ten kraj reprezentował Meier. Nieco później, bo o 22:30, do jednego hotelu Radisson Blu wezwano policję i służby medyczne. W jednym z pokojów znaleziono bowiem reprezentanta Uzbekistanu. Jego personalia nie zostały podane. Informację o zgonie potwierdził gazecie "Nordlys" Jarle Heitmann, rzecznik Olimpiady Szachowej. W obu przypadkach funkcjonariusze policji stwierdzili, że nie widzą powodów do wszczęcia dochodzenia. - Traktujemy te zgony jako tragiczne, ale naturalne. Kiedy tak wielu ludzi jest zgromadzonych razem, takie rzeczy mogą się zdarzyć - wyjaśnił Jarle Heitmann. Najprawdopodobniej czynnikiem powodującym śmierć był stres. Jego rola w tej dyscyplinie sportu jest bardzo dyskusyjna. Wielu szachistów uważa, że to właśnie w sytuacji napięcia są w stanie rozgrywać najlepsze partie. W sieci można jednak znaleźć wiele porad jak należy czerpać przyjemność z "Królewskiej gry" niwelując przy tym czynnik zagrażający ludzkiemu życiu. W zakończonej 14 sierpnia olimpiadzie wzięło udział 1800 szachistów ze 174 krajów. Polki zajęły siódme, a Polacy 15. miejsce. ''
Zapisane
barca.jw5
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 177


Zobacz profil
« Odpowiedz #271 : Sierpień 17, 2014, 18:16:52 »

,,Tragedia w czasie zawodów triathlonu w Pile. Nie żyje 27-latek

,,Tragedia w czasie zawodów triathlonu w Pile. Nie żyje 27-latek
Do tragicznego zasłabnięcia doszło w czasie zawodów triathlonu w Pile. 27-letni uczestnik stracił przytomność w czasie jazdy rowerem. Niestety, mimo reanimacji nie udało się go uratować. Pierwszej pomocy 27-latkowi udzielił inny uczestnik zawodów, a następnie ratownicy z zabezpieczenia medycznego imprezy. Po przybyciu na miejsce karetki pogotowia mężczyzna został przewieziony do szpitala. Niestety, lekarzom nie udało się uratować jego życia. Jak podaje serwis internetowy Polskiego Radia, mężczyzna pochodził z Piły, ale ostatnio mieszkał w Poznaniu. Przed trzema tygodniami ukończył poznański triathlon.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną zasłabnięcia. W poniedziałek ma zostać przeprowadzona sekcja zwłok, która być może pozwoli ustalić dokładniejsze okoliczności tragedii. Do zdarzenia doszło ostatniego dnia trwającej od piątku imprezy triathlonowej Tour De Tri Piła, podczas 45-kilometrowego etapu rowerowego. Wcześniej do przepłynięcia był niemal kilometrowy odcinek. ''
« Ostatnia zmiana: Sierpień 21, 2014, 16:33:44 wysłane przez barca.jw5 » Zapisane
barca.jw5
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 177


Zobacz profil
« Odpowiedz #272 : Sierpień 24, 2014, 08:51:24 »

,,Dramat w polskim klubie. 9-latek zmarł na treningu
Najpierw była radość po strzeleniu bramki, a po chwili rozegrały się dramatyczne sceny. Nie pomogła nawet szybka reakcja ratowników medycznych.Ksawery J. w miniony czwartek pojawił się na treningu niewielkiego klubu UKS Jedynka Luboń. To miały być zajęcia, jak każde inne. 9-latek nawet dobrze sobie radził i strzelił jedną bramkę.Chłopiec powiedział trenerowi, że słabo się czuje. Po chwili schodził już z boiska, ale będąc jeszcze na murawie stracił przytomność. Szybko wezwano na miejsce ratowników medycznych.Reanimacja młodego piłkarza trwała kilkadziesiąt minut. Niestety, nie udało się uratować mu życia. Dramat rozgrywał się na oczach całej drużyny, w której znajdował się 11-letni brat Ksawerego.Na razie nie wiadomo, co spowodowało nagłą śmierć. "Fakt" informuje, że prawdopodobnie doszło do zatrzymania krążenia. Co ciekawe, 9-latek regularnie przechodził badania medyczne i nie wykazywały one nic, co zabroniłoby mu uprawianie sportu."
Zapisane
barca.jw5
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 177


Zobacz profil
« Odpowiedz #273 : Sierpień 25, 2014, 09:29:13 »

,,Tragedia na zawodach PŚ. Mistrzyni Europy juniorek nie żyje

Do tragicznego wypadku doszło podczas kwalifikacji do zawodów Pucharu Świata w kolarstwie górskim we francuskim Meribel. W wyniku obrażeń po upadku zmarła Holenderka Annefleur Kalvenhaar. Miała 20 lat.
Do wypadku doszło w piątek, gdy mistrzyni Europy juniorek z 2013 roku wywróciła się na trasie. Zawodniczka odniosła poważne obrażenia głowy i została natychmiast odwieziona na oddział intensywnej opieki medycznej do kliniki w Grenoble, ale lekarzom, pomimo wysiłków, nie udało się utrzymać jej przy życiu. Holenderka zmarła w sobotę rano nie odzyskawszy przytomności. ''
Zapisane
barca.jw5
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 177


Zobacz profil
« Odpowiedz #274 : Październik 11, 2014, 10:12:54 »

,,14-letni Konrad trenował w Włókniarzu Pabianice. Nic nie wskazywało na to, że może dojść do wielkiej tragedii.Wczoraj podczas treningu nastolatek źle się poczuł, a następnie zasłabł. Na miejsce wezwano pogotowie, a do akcji wkroczyły dwie ekipy ratunkowe. Lekarze długo reanimowali Konrada, ale cała akcja zakończyła się niepowodzeniem."
Zapisane
barca.jw5
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 177


Zobacz profil
« Odpowiedz #275 : Listopad 03, 2014, 08:32:51 »

,,Makabryczny uraz piłkarza: pęknięcie czaszki, krwiak
Hiszpański piłkarz został zniesiony z boiska i przewieziony do szpitala. Dobra wiadomość jest taka, że prawdopodobnie uniknie operacji.Do mrożących krew w żyłach scen doszło podczas sobotniego spotkania drugiej ligi hiszpańskiej w Alcorcon.W 68. minucie Rafa Garcia z Deportivo Alaves zderzył się głową z piłkarzem miejscowego klubu Hectorem Verdesem. Wyglądało to potwornie.Półprzytomny 28-latek został zniesiony z murawy i przewieziony do szpitala. Tam okazało się, że doznał poważnych obrażeń.Pęknięta czaszka i krwiak nadtwardówkowy - brzmiała diagnoza.
Dobre wiadomości są takie, że piłkarz jest przytomny. Kontaktuje się z otoczeniem. Do kolejnych prognoz medycy wciąż podchodzą z rezerwą.Wszystko wskazuje jednak na to, że obejdzie się bez operacji - czytamy w dzienniku "Marca".Garcia przez najbliższe dni pozostanie w szpitalu na obserwacji. Lekarze chcą się upewnić, że nie dojdzie do jakichś powikłań. Później sportowiec zostanie wypisany do domu."
Zapisane
barca.jw5
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 177


Zobacz profil
« Odpowiedz #276 : Listopad 15, 2014, 12:16:07 »

,,Nie żyje młoda koszykarka. Zmarła na oczach ojca i siostry

Zawodniczka słabiej się poczuła, poprosiła o zmianę. Kilkanaście minut później nie było jej już na tym świecie. Makabryczna historia!Lekarze starają się ustalić przyczyny tajemniczej śmierci koszykarki hiszpańskiego Baloncesto Benidorm.Alicia Fernandez Romero grała w drużynie juniorek z Baloncesto Calpe. Pięć minut przed końcem poprosiła trenera o zmianę, ponieważ słabo się poczuła.16-latka na ławce rezerwowych straciła przytomność. Mimo usilnych prób, reanimacja nie przyniosła rezultatu - relacjonują lokalne media.''
Zapisane
barca.jw5
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 177


Zobacz profil
« Odpowiedz #277 : Styczeń 10, 2015, 10:09:55 »


,,Michał Bugno

Śmierć Hernika. Z pasji nie trzeba się tłumaczyć

Zginął polski motocyklista Michał Hernik. Pasjonat rajdów i motocykli. Jak mówią jego bliscy - wspaniały człowiek o wielkim sercu. Zawodnik, który od lat marzył o przejechaniu Rajdu Dakar i zaczął to marzenie spełniać. Sam pisał o sobie, że jest "marzycielem zza biurka". Niestety, odszedł. Zmarł robiąc to, co kochał. Dziś wielu uważa, że "niepotrzebnie się na to porywał", "sam jest sobie winien", a "cały ten Dakar trzeba zlikwidować, bo przecież giną ludzie".
Dziwią mnie takie opinie.
- Człowiek normalny nie zdecyduje się na udział w Rajdzie Dakar. Czasami porównuję tych ludzi z himalaistami. Też kompletnie nie rozumiem dlaczego wspinają się na najwyższe góry świata i ryzykują swoim życiem - powiedział w rozmowie z WP.PL Andrzej Koper.
Sporo osób idzie jeszcze dalej. "Niech sobie dadzą spokój z tymi cholernymi rajdami. Czemu ma to służyć - oprócz igrania z życiem?". "Najdroższa i najgłupsza impreza. Szkoda ludzkiego życia i pieniędzy". "Po jaką cholerę jest ten rajd, to ja nie wiem. Sam się o to prosił" - to tylko niektóre z komentarzy pod artykułem o jego śmierci.
Jakim cudem człowiek może realizować sportową pasję, w której pojawia się ryzyko utraty zdrowia, a nawet życia? Dotyczy to zarówno rajdów, himalaizmu, jak i licznych sportów ekstremalnych. Ludzie nie potrafią tego zrozumieć. Za każdym razem pytają "po co się wspinał?", "po co jechał?", "po co skakał?".
Dlaczego Hernik wystartował w Dakarze? Sam zdążył odpowiedzieć na to pytanie. - Moim marzeniem było poczuć wiatr we włosach... Od początku ciągnęło mnie do jazdy terenowej. Cały kapitał, który posiadałem pomiędzy studiami a pierwszą pracą, przeznaczyłem na sześciomiesięczną podróż do Azji i Afryki. Teraz celem i marzeniem jest meta w Buenos Aires 17 stycznia. Byłby to wspaniały prezent na moje 40. urodziny - mówił przed wylotem do Ameryki Południowej.
Czy było warto? Dziś każdy może powiedzieć, że nie. Dziś każdy może być mądry. To oczywiste, że start w Dakarze, wyprawa na ośmiotysięcznik, czy sporty ekstremalne wiążą się z olbrzymim ryzykiem. Osoby, które podejmują się takich wyzwań, doskonale zdają sobie z tego sprawę. Jednocześnie - nikt nie robi tego, by zginąć. Przeciwnie - robi właśnie po to, żeby żyć. Żeby żyć pełnią życia.

Dla osób, które nie rozumieją idei himalaizmu zimowego, warto przytoczyć słowa Leszka Cichego.

- Czy wspinanie się na ośmiotysięczniki zimą ma sens? Z logicznego i materialnego punktu widzenia oczywiście nie. Gdyby jednak setki tysięcy lat temu ludzie myśleli w ten sposób, żyjąc na sawannie w Afryce, to nie wyruszyliby w wędrówkę i nie rozprzestrzeniliby się po całej Ziemi. Wydaje mi się, że bez zwykłej ciekawości i zdolności do eksploracji - jako ludzkość - nie bylibyśmy tu, gdzie jesteśmy - podkreślił pierwszy w historii zimowy zdobywca Everestu (wejścia dokonał wraz z Krzysztofem Wielickim w 1980 roku).

Podziwiam Michała Hernika. Za wytrwałość w dążeniu do celu, za realizację sportowej pasji i za spełnianie swoich marzeń. Gratuluję mu każdej chwili radości, której dostarczyła mu jazda na motocyklu. Bo - jak mówi Wielicki - "z pasji nie trzeba się tłumaczyć. Niech tłumaczą się ci, którzy jej nie mają".

Michał Bugno, Wirtualna Polska "
Zapisane
barca.jw5
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 177


Zobacz profil
« Odpowiedz #278 : Styczeń 16, 2015, 09:02:23 »

23-letnia  tenisistka Wioletta Degtiarewa z Rosji nie żyje. Sportsmenka zasłabła na treningu w wyniku problemów z sercem. Lekarzom nie udało jej się uratować..... (i)
Zapisane
barca.jw5
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 177


Zobacz profil
« Odpowiedz #279 : Luty 27, 2015, 12:59:53 »

,,Tragiczny wypadek w szkole w Piekarach Śląskich. 16-letni uczeń nagle stracił przytomność. Niestety, nastolatka nie udało się uratować. W piątek odbędzie się sekcja zwłok chłopaka.
16-latek stracił przytomność podczas gry w piłkę nożną na lekcji wychowania fizycznego w szkole przy ul. Skłodowskiej-Curie. Do zdarzenia doszło w czwartek w godzinach porannych. Na miejsce przyjechała karetka, nastolatka reanimowano przez prawie godzinę. Niestety, ani natychmiastowe ratunkowe działania nauczycieli, ani pomoc medyków nie przynosiły żadnych rezultatów - nastolatek zmarł.  (i)''
Zapisane
barca.jw5
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 177


Zobacz profil
« Odpowiedz #280 : Marzec 05, 2015, 11:46:02 »


,,Napastnik Swansea City Bafetimbi Gomis stracił przytomność na początku środowego meczu Premier League z Tottenhamem Londyn. Francuz ocknął się po kilkudziesięciu sekundach, a wcześniej lekarze byli zmuszeni podać mu tlen. Do zdarzenia doszło na początku meczu, gdy Swansea straciło gola, którego strzelił Nacer Chadli. Gomis bez udziału innego piłkarza nagle upadł na murawę. Szybko pojawili się przy nim lekarze. Po chwili napastnika zaniesiono do karetki, która pojechała bezpośrednio do szpitala.
Według najnowszych doniesień stan 29-letniego snajpera "Łabędzi" jest stabilny. Na pewno jednak pozostanie on pod opieką lekarze przez następnych kilkanaście godzin. ''
Zapisane
barca.jw5
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 177


Zobacz profil
« Odpowiedz #281 : Maj 10, 2015, 15:57:52 »

,,
Kolejny dramat w belgijskim futbolu. Piłkarz walczy o życie...........

30 kwietnia zmarł Gregory Mertens, zawodnik Lokeren. Teraz nieszczęście dotknęło gracza zespołu z trzeciej ligi. 23-letni Tim Nicot, piłkarz FCO Beerschot-Wilrijk (beniaminek III ligi belgijskiej), stracił przytomność podczas sobotniego turnieju towarzyskiego w Hemiksen. Powodem były problemy z sercem. Nieprzytomnego zawodnika przewieziono do szpitala. Przeszedł operację, jest w śpiączce farmakologicznej. Jak informuje klub, jego stan jest krytyczny, ale stabilny. W śpiączce ma pozostać przez trzy dni.

- Ze smutkiem zawiadamiamy, że u Tima Nicota doszło do zatrzymania akcji serca. Obecnie walczy o życie. Klub, zawodnicy i wszyscy kibice mają nadzieję, że wygra ten mecz - czytamy w oświadczeniu FCO Beerschot-Wilrijk. To kolejna tragedia w belgijskim futbolu. Pod koniec kwietnia podczas meczu rezerw Lokeren zasłabł Gregory Mertens. Trzy dni później zmarł w szpitalu. ''
Zapisane
barca.jw5
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 177


Zobacz profil
« Odpowiedz #282 : Maj 28, 2015, 09:02:41 »

,,Chwilę grozy przeżyli uczestnicy rozgrywanego na Stadionie Narodowym w Warszawie finału Ligi Europy 2014/2015, gdy pod koniec spotkania przytomność stracił Matheus z Dnipro Dniepropietrowsk.
W 88. minucie brazylijski pomocnik bezwładnie upadł na murawę. Szybko znaleźli się przy nim inni zawodnicy, którzy ułożyli piłkarza w pozycji bocznej ustalonej, a po chwili zajęły się nim służby ratunkowe. Gdy Matheusowi udzielano pierwszej pomocy, Stadion Narodowy kompletnie zamilkł i ponad 40 tysięcy uczestników oddychało w tym samym rytmie.Przecież w ostatnich tygodniach z powodu zatrzymania akcji serca w czasie spotkań zmarli Belg Gregory Mertens z KSC Lokeren i Argentyńczyk Cristian Gomez z Atletico Parana. Szczęście w nieszczęściu, że zasłabnięcie Matheusa nie było spowodowane ukrytym problemem kardiologicznym, a zderzeniem głową z Benoitem Tremoulinasem, do którego doszło chwilę wcześniej.
Matheus boisko opuścił na noszach przy akompaniamencie braw Stadionu Narodowego oraz piłkarzy obu drużyn i do gry już nie wrócił.''
Zapisane
barca.jw5
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 177


Zobacz profil
« Odpowiedz #283 : Marzec 20, 2016, 08:40:08 »


Dramat w meczu polskiej ligi. Tomasz Drąg nie żyje

Do dramatycznych wydarzeń doszło w czasie meczu Śląska Łubniany z KS Krasiejów. W drugiej części gry Tomasz Drąg upadł na boisko. Mimo reanimacji 40-letniego piłkarza nie udało się uratować.
Drąg przez wiele lat kariery był związany z Odrą Opole. Występował również m. in. w GKS Bełchatów, Skalniku Gracze, MKS Kluczbork i Ruchu Zdzieszowice. Od sezonu 2014/15 reprezentował barwy występującego w IV lidze (grupa opolska) Śląska Łubniany.

O obrońcy głośno było w czerwcu 2013 roku. Wtedy zasłabł w spotkaniu Odry Opole ze Startem Namysłów. Podjęto natychmiastową reanimację. Piłkarz został odwieziony do szpitala, a niedługo później wrócił do gry.
Materiały wideo z reanimacji obiegły polskie media.
19 marca 2016 roku Tomasz Drąg rozegrał ostatni mecz w życiu. W 63 minucie domowego meczu Śląska Łubniany doświadczony piłkarz padł na murawę. Mimo reanimacji nie udało się go uratować. Miał 40 lat.
Zapisane
barca.jw5
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 177


Zobacz profil
« Odpowiedz #284 : Maj 29, 2016, 17:54:12 »

,,Niedźwiedzki zderzył się z kombajnem podczas treningu pod Groningen. Panczenista został przewieziony do szpitala i znajduje się na oddziale intensywnej terapii.
W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" o zdarzeniu opowiedział Krzysztof Niedźwiedzki, ojciec i trener sportowca.
- Skutki są tragiczne. Syn ma złamane siedem żeber, jedno z nich przebiło płuco. Zgruchotana są też: łopatka, obojczyk i kość lewego ramienia. Czeka go kilka miesięcy rehabilitacji. Nie wiemy, czy wróci do pełnej sprawności - mówi ojciec panczenisty.
Niedźwiedzki to brązowy medalista igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata w Soczi w łyżwiarstwie szybkim."
Zapisane
Strony: 1 ... 17 18 [19]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.14 | SMF © 2006-2009, Simple Machines LLC Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!