PASZPORTY BIOLOGICZNE

[news]

Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) odwołała się do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS) w Lozannie od decyzji włoskiego Trybunału Antydopingowego, który w październiku oczyścił Franco Pellizottiego z zarzutów stosowania niedozwolonych środków. W maju podejrzenia Międzynarodowej Unii Kolarskiej wywołały dwie z dwudziestu dwóch próbek pobranych od 32-letniego sportowca. UCI postanowiła zawiesić zwycięzcę klasyfikacji górskiej Tour de France 2009.Włoscy sędziowie natomiast po analizie paszportu biologicznego orzekli, że nie był to wystarczający dowód na stosowanie przez Pellizottiego dopingu.Były kolarz Liquigasu zapowiadał, że będzie się domagał od UCI 200 tys. euro odszkodowania za stracony sezon. Ze swoich roszczeń był skłonny zrezygnować - pod warunkiem, że unia nie odwoła się od wyroku.

[kiks.zak]

Nie jest to proste do udowodnienia! A trening wysokogórski który podnosi poziom hemoglobiny! 

[alma.ruta]

,,Juan Carlos Castano, przewodniczący RFEC, zapowiedział, że wyrok w sprawie Alberto Contadora, podejrzanego o stosowanie klenbuterolu w trakcie Tour de France, będzie znany najpóźniej do połowy lutego.''A ponieważ każda ze stron może się odwoływać , to wszystko to jeszcze potrwa długo ....
,,Peder Pedersen, członek zarządu Międzynarodowej Unii Kolarskiej, przyznał w rozmowie z duńską telewizją TV2 Fyn, że dowody zebrane przeciwko Alberto Contadorowi najpewniej skutkować będą dyskwalifikacją kolarza.''

[news]

ROK DYSKWALIFIKACJI CONTADORA
,,Alberto Contadora zdyskwalifikowała hiszpańska federacja kolarska. . Podczas ubiegłorocznego Tour de France u Hiszpana znaleziono minimalne ślady zakazanego clenbuterolu. Federacja wzięła pod uwagę tłumaczenie Contadora, że spożył zakażone mięso i że środek mógł się dostać do organizmu bezwiednie. Dlatego dostał tylko roczną dyskwalifikację zamiast dwuletniej. Dzięki temu najlepszy kolarz ostatnich lat nie będzie musiał zwrócić 70 proc. swojej pensji (około 3,1 mln euro). Protestują Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) i Światowa Agencja Antydopingowa (WADA). Obie żądają dłuższej kary.Możliwe, że Contador odwoła się do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu, żądając oczyszczenia z zarzutu. Gdyby je uzyskał, nie straciłby zwycięstwa w Tour de France 2010. Gdyby rozstrzygnięcie nastąpiło szybko, mógłby nawet wziąć udział w Wielkiej Pętli 2011.Jeśli dyskwalifikacja nabierze mocy od 24 sierpnia 2010 roku (wtedy Contador otrzymał informację o pozytywnym wyniku badań próbki A), Hiszpan nie wystartuje w Tour de France i Vuelcie. Będzie mógł natomiast pojechać we wrześniowych MŚ w Kopenhadze''

[book41]

W sumie , wyszedł na swoje ! 

[ateibok]

,,Ślady clenbuterolu wykryto w czterech próbkach pobranych od Alberto Contadora podczas ubiegłorocznego Tour de France - przyznała hiszpańska federacja. Podtrzymała jednak swoją propozycję rocznej dyskwalifikacji kolarza. W liczącym 32 strony raporcie federacji, do którego dotarł dziennik "Marca", po raz pierwszy ujawniono, że Contador miał "anormalny" wynik testu antydopingowego nie tylko 21 lipca, ale również w trzech kolejnych dniach.''

[ateibok]

Dzień po tym, jak Alberto Contador został oczyszczony przez hiszpańską federację kolarską z zarzutu stosowania dopingu, wystartował w wyścigu w Portugalii. Kibice przywitali go entuzjastycznie.
Do mety pierwszego etapu wyścigu w portugalskiej prowincji Algarve trzykrotny zwycięzca Tour de France przyjechał w głównej grupie, ze stratą 15 sekund do zwycięzcy Belga Philippe'a Gilberta z grupy FdJ.(...)
Mimo, iż wtorkowa decyzja była dla niego korzystna, 28-letni kolarz nie może jeszcze spać spokojnie. Niewykluczone, że do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie (CAS) odwoła się Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) lub Światowa Agencja Antydopingowa (WADA).

[szafran]

Franco Pellizotti postanowił zakończyć karierę po tym, jak decyzją Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie został wczoraj zdyskwalifikowany na dwa lata.
Pellizotti został zawieszony po tym, jak UCI skierowało do CAS wniosek o ukaranie kolarza na podstawie wyników badań krwi, odbiegających od profilu Włocha w jego paszporcie biologicznym. Kolarz Liquigas – Doimo został tymczasowo zawieszony tuż przed rozpoczęciem ubiegłorocznego Giro, jednak Włoski Komitet Olimpijski uniewinnił go w październiku. Właśnie od tej decyzji odwołała się Międzynarodowa Unia Kolarska, a CAS postanowił uznać jej żądania.

[ateibok]

,,Jak ujawniła francuska "L'Equipe", przed ubiegłorocznym Tour de France UCI sporządziła tajny ranking z 11-stopniową (0-10) skalą prawdopodobieństwo stosowania niedozwolonych środków przez kolarzy startujących w tym wyścigu. Zero oznaczało, że co do tego sportowca nie ma żadnych podejrzeń o doping. Spośród 198 kolarzy taką ocenę otrzymało 49, m.in. król jazdy indywidualnej na czas Szwajcar Fabian Cancellara. Najwyższy stopień "zagrożenia" przypisano Hiszpanowi Carlosowi Barredo i Ukraińcowi Jarosławowi Popowiczowi, a na 9 oceniono Rosjanina Dienisa Mieńszowa. Listę sporządzono na podstawie tzw. paszportów biologicznych oraz badań krwi przeprowadzonych przed startem Wielkiej Pętli. To, że kolarz stawał się bardziej podejrzany, mogły sprawić nagły spadek stężenia hemoglobiny miesiąc przed TdF, co sugerowałoby znaczną utratę krwi (próba autotransfuzji), niskie parametry w okresie pozawyścigowym lub podejrzenia o stosowanie EPO w trakcie Giro d'Italia 2009.- Teraz każdy jest podejrzany, a pytanie brzmi jedynie, jak bardzo - napisał na twitterze Mark Cavendish. Brytyjski sprinter wprawdzie może być zadowolony ze swojej oceny (2), lecz nie do końca, bo tylko 0 i 1 oznaczało, że zawodnika o nic się nie podejrzewa. Oceny 2-4 to w określonym okresie "odchylenia od normy". Od piątki w górę podejrzenia o doping były już duże. Alberto Contador, u którego wykryto śladowe ilości clenbuterolu, otrzymał 5. Drugi w Tourze Andy Schleck 3, tyle samo co jedyny Polak Sylwester Szmyd. - Sporządzają sobie jakieś zestawienia i co? Żadnych dowodów, żadnych podstaw, nic! Ta lista może bardzo zaszkodzić. Ktoś, kto chce zmienić grupę, może usłyszeć: "dostałeś ósemkę, więc jesteś podejrzany". Ciekawe, czy będą próby walki o odszkodowania - mówi Szmyd."

[barca.jw5]

,,W 2010 rotku tylko cztery proc. wszystkich kontroli dopingowych stanowiły badania krwi. Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) chce, by od przyszłego roku ten odsetek wynosił co najmniej 10 proc., bo niektóre zakazane substancje można wykryć tylko w ten sposób.
- Stosowanie między innymi hormonu wzrostu i CERY, czyli tzw. erytropoetyny trzeciej generacji pozostawia ślady jedynie we krwi - powiedział Dyrektor Biura Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie Michał Rynkowski.Mała popularność tak skomplikowanych badań krwi wynika przede wszystkim z ich wysokich kosztów. Rozwiązaniem mogą być paszporty biologiczne, które od 2008 roku są obowiązkowe dla kolarzy.Zawierają one profile sportowców stworzone na podstawie serii testów krwi i moczu. Dzięki temu, aby przyłapać zawodnika na oszustwie, nie trzeba go kontrolować pod kątem konkretnego, zabronionego środka. Wystarczy stwierdzić anomalię parametrów krwi między wynikami badań a danymi w paszporcie.Procedurę wprowadzania paszportów biologicznych rozpoczęły Światowa Federacja Pływacka (FINA) i Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych (IAAF). Przy okazji mistrzostw świata w Daegu pobrano wszystkim uczestnikom próbki krwi (1945 lekkoatletów z 202 krajów).''