news
|
|
« Odpowiedz #90 : Wrzesień 30, 2011, 07:12:47 » |
|
,,Od 1 stycznia 2012 roku wziewne stosowanie w dawkach terapeutycznych formoterolu, czyli leku na astmę który zażywa m.in. norweska biegaczka Marit Bjoergen, nie będzie wymagało zgody Światowej Agencji Antydopingowej (WADA). - Biorąc pod uwagę wyniki ostatnich badań oraz obawy wyrażone przez członków sportowej społeczności wziewne stosowanie w dawkach terapeutycznych formoterolu nie jest już zabronione. Dzięki temu łatwiejsze jest właściwe leczenie zawodników chorych na astmę - napisano w oświadczeniu'' RÓWNE SZANSE DLA WSZYSTKICH?
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 30, 2011, 07:29:35 wysłane przez news »
|
Zapisane
|
|
|
|
ateibok
|
|
« Odpowiedz #91 : Październik 01, 2011, 07:36:14 » |
|
,,Floyd Mayweather Junior i Manny Pacquiao uznawani są za najlepszych bokserów na świecie. - Mam podejrzenia co do obu tych facetów - przyznał Victor Conte, założyciel dopingowego laboratorium BALCO. Choć obóz Floyda Mayweathera Jr od dłuższego czasu zarzuca uważanemu za najlepszego boksera globu Manny'emu Pacquiao stosowanie niedozwolonego wspomagania farmaceutycznego, zdaniem założyciela niesławnego laboratorium medycyny sportowej BALCO Lab Victora Conte'a są podstawy, by wątpić w "czystość" również samego "Money" Floyda. Pogląd taki Conte wyraził w ostatnim odcinku audycji radiowej "The Boxing Lab". - Mam podejrzenia co do obu tych facetów - przyznał Victor Conte. - Obaj przez lata przybrali na wadze po 20-30 funtów [9-14 kg - red.]. Czy to według mnie podejrzane? Oczywiście, że tak! Doping sportowy rozwija się dynamicznie od pięciu dekad. - Zawsze gdy widzisz, że ktoś gwałtownie zwiększa gabaryty, a jednocześnie zachowuje szybkość i siłę, jest to podejrzane - tłumaczy swoje stanowisko właściciel laboratorium, które pomagało w uzyskaniu mistrzowskiej formy takim sportowcom jak Shane Mosley, Marion Jones, Dwain Chambers czy Tim Montgomery.''
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
szafran
|
|
« Odpowiedz #92 : Październik 04, 2011, 08:39:28 » |
|
,,Decyzja WADA została entuzjastycznie przyjęta w Norwegii. Informację o niej podano na antenie telewizji publicznej NRK z komentarzem: "nareszcie WADA wysłuchała protestów biegaczy i biegaczek narciarskich i teraz skończą się oskarżenia Bjoergen, że jej +cudowne+ lekarstwa na astmę umożliwiają jej zwycięstwa".''
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
rubensik3
Użytkownik
Wiadomości: 76
|
|
« Odpowiedz #93 : Październik 04, 2011, 12:33:22 » |
|
kto ma rację! Nasza Kowalczyk , czy Norweżki!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
news
|
|
« Odpowiedz #94 : Październik 05, 2011, 07:18:08 » |
|
,,Legalizacja wchodzącego w skład leku o nazwie Symbicort formoterolu specyfiku może sprawić, że sięgną po niego i inne zawodniczki. Nie wyklucza tego nawet Justyna Kowalczyk. - Będę próbowała zrobić jakiś test - powiedziała w rozmowie z TVP Sport kilka dni temu. - Na dłuższą metę nie ma takiej możliwości. Moje zdrowie jest ważniejsze - dodała triumfatorka trzech ostatnich edycji Pucharu Świata. Takie rozważania Kowalczyk nie mogą dziwić, w końcu w ostatnich latach regularnie przegrywała tylko z rywalkami zażywającymi symbicort. Na dodatek na trasach biegowych wielokrotnie słyszała, z jaką łatwością oddychają te przecież chore na astmę dziewczyny, a ona, osoba zdrowa, rzęźi jak lokomotywa. " CIEKAWE?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
riki.1978
|
|
« Odpowiedz #95 : Październik 06, 2011, 13:06:40 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
news
|
|
« Odpowiedz #96 : Październik 13, 2011, 07:07:44 » |
|
,,- Czytałem o dyskusji między Justyną Kowalczyk a Marit Bjoergen. Tylko moja wiedza nie jest jakaś strasznie wielka - zaznacza najwybitniejszy biathlonista w historii tego sportu. W Norwegii jest prawdziwym królem sportów zimowych. .... Tak czy inaczej nigdy nie zażywałem leków na astmę - dodaje uwielbiany w Norwegii sportowiec. Pytany o korzyści ze stosowania leków takich jak Symbicort, Bjoerndalen odpowiada, że może tylko powtórzyć słowa lekarzy - że leki wyrównują szanse i nie dają przewagi. Twierdzi też, że nie należy rozpatrywać kwestii związanych z astmą wysiłkową u biegaczy i biegaczek tylko w kontekście rywalizacji Kowalczyk - Bjoergen. - To temat do dyskusji sportowców ze wszystkich krajów z szefami agencji antydopingowej WADA. Kowalczyk może jechać, robić testy i tak dalej. Chodzi mi tylko o to, że nie ma po co robić z tego sporu wyłącznie między dwoma zawodniczkami, bo nie o to chodzi. Są zasady i trudno z nimi walczyć - uważa. - Ja nie lubię leków na astmę, bo to nie jest normalne. Doping czy nie doping... - wyznaje Bjoerndalen, uderzając tym samym w sportowców stosujących osławiony Symbicort, czyli m.in. w Marit Bjoergen. - Myślę, że jest znacznie więcej leków wzmacniających zawodników bardziej niż środki na astmę. A jeśli chodzi o Marit, to bez tych leków nie miałaby żadnych szans - twierdzi legendarny biathlonista. - Tylko że ona ma ogromny talent, trenuje naprawdę bardzo ciężko. A dyskusja o astmie nie dotyczy tylko jej. ''
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
riki.1978
|
|
« Odpowiedz #97 : Październik 13, 2011, 10:05:15 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
news
|
|
« Odpowiedz #98 : Październik 18, 2011, 07:29:10 » |
|
,,- Jeśli Contador zostanie uniewinniony, będę walczył o moje dobre imię - mówi Adam Seroczyński, jedyny Polak, u którego wykryto zakazaną substancję podczas igrzysk w Pekinie. Tę samą znaleziono u hiszpańskiego kolarza, ale on wciąż może startować. Dla Polaka to był koniec ze sportem.29-letni Hiszpan wygrał trzykrotnie Tour de France, zarabia bajońsko, ok. 5 mln euro rocznie, był absolutnym monarchą w kolarskim świecie, człowiekiem z pierwszych stron. Nad jego sprawą marszczą czoło szefowie MKOl, premierzy i prawdziwy król, czyli Juan Carlos de Borbón.37-letni "Serek", chłop na schwał, mógłby złamać wiosło jak zapałkę, zdobył w kajakowej czwórce brązowy medal igrzysk w Sydney. Mediów tym nie zawojował. Jego miesięczne stypendium to w porywach do 4 tys. zł netto.W ich organizmach wykryto clenbuterol, lek na astmę wycofany z Europy w 1988 r., teraz używany w nielegalnym tuczu zwierząt.Ile wykryto? Niewyobrażalnie mało, ale to się nie liczy. Wedle przepisów wystarczy, że clenbuterol po prostu jest, choćby kilka pikogramów.Seroczyński dostał dwa lata dyskwalifikacji. Przepadło stypendium i dyplom za czwarte miejsce w igrzyskach w Pekinie. Koledzy pomogli znaleźć pracę, jest przedstawicielem handlowym. Za brąz z Sydney dostaje 2,4 tys. zł sportowej emerytury. Przed podatkiem.Contadora uniewinnił Królewski Hiszpański Związek Kolarski.Zapraszamy do przeczytania całego artykułu, który znajduje się pod tym adresem: www.sport.pl/inne/1,101400,10480297,Polak_wpadl_na_dopingu_jak_Contador__Tez_powinien.html'' A PRAWO NIE WSZYSTKICH TRAKTUJE RÓWNO!!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
szafran
|
|
« Odpowiedz #99 : Październik 21, 2011, 07:18:05 » |
|
,,HOKEISTA CHCIAŁ SIĘ ODCHUDZIĆ, NIE ZAGRA PRZEZ ROK Daniel Laszkiewicz nie zagra przez rok. Został zdyskwalifikowany za zażywanie metyloheksanaminy, którą, jak twierdzi, przyjął z lekami na odchudzanie. - Jestem zdenerwowany i na razie nie chcę się wypowiadać. Czekam na oficjalną decyzję - rzucił do słuchawki. Wracał akurat z Warszawy, gdzie tłumaczył się przed Komisją Gier i Dyscypliny przy PZHL. Kara jest surowa, bo starszy z braci Laszkiewiczów już wcześniej był zdyskwalifikowany za zażywanie niedozwolonych środków. W listopadzie 2005 r. wykryto w jego organizmie efedrynę.''
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
barca.jw5
|
|
« Odpowiedz #100 : Październik 23, 2011, 08:11:34 » |
|
,,Chociaż prezydenta Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Jacquesa Rogge znam od bardzo wielu lat i nawet miałem honor zadania mu kilkunastu pytań podczas osobistej audiencji w Lozannie, po raz pierwszy muszę wyrazić na temat tego lekarza z zawodu bardzo negatywną opinię. Bo od pewnego czasu MKOl zachowuje się wobec sportowców nie fair. Chodzi mi oczywiście o robienie dobrej miny do złej gry w sprawie mnożących się ostatnio dopingowych wpadek związanych z clenbuterolem substancją, która wprawdzie nie jest zaliczana do sterydów anabolicznych, ale w praktyce niemal tak samo oddziałuje na organizm jak sterydy. Gdy w 1992 roku przyłapano na dopingowaniu się clenbuterolem mistrzynię świata w biegach na 100 i 200 metrów Niemkę Katrin Krabbe, miałem niemałą satysfakcję, bo raptem pół roku wcześniej zrobiłem jej zdjęcie w jednym z hoteli w Tokio, gdy o bladym świcie Kasia była bez makijażu. No i trądzik sterydowy na jej twarzy widać było w całej krasie. Usypana trądzikiem buźka niemieckiej Blond-Wenus została pokazana na pierwszej stronie Przeglądu Sportowegoi i tym sposobem udało mi się poniekąd wyprzedzić działania organów antydopingowych.''
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
barca.jw5
|
|
« Odpowiedz #101 : Październik 24, 2011, 07:10:34 » |
|
,,Za sprawą Katrin wokół clenbuterolu zrobiło się dużo szumu, ale tak naprawdę ów preparat zszedł w sztuce dopingowej na drugi plan i dopiero teraz powrócił na tapetę. Nie dlatego jednakże, iż dopingowicze nagle sobie o nim przypomnieli, tylko z powodu jego wzrastającej roli w tuczu bydła i trzody chlewnej. Za pomocą clenbuterolu już od dawna przyspiesza się rozrost masy mięśniowej rogacizny i nierogacizny, a potem owa chemia w czystej postaci trafia do organizmów osób spożywających mięsko pochodzące z cokolwiek sztucznego chowu. Nie jest to, oczywiście, korzystne dla zdrowia, ale ta sprawa kompletnie nie obchodziła do tej pory ani lekarzy z Komisji Medycznej MKOl, ani funkcjonariuszy Światowej Agencji Antydopingowej (WADA), którzy traktowali jako zwyczajną ściemę każde tłumaczenie, że clenbuterol dostał się najprawdopodobniej do organizmu zawodnika wraz ze spożytym mięsem.''
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
barca.jw5
|
|
« Odpowiedz #102 : Październik 25, 2011, 08:36:49 » |
|
,,Tym sposobem z góry wykluczało się, iż przynajmniej niektórzy z obwinionych nie mają nic na sumieniu. A przecież kontrolowanie każdego kawałeczka wołowiny, cielęciny lub wieprzowiny podawanego sportowcom wyczynowym i wystawianie certyfikatu każdemu kotletowi schabowemu jest rzeczą po prostu niemożliwą do zrealizowania. MKOl nie wystawił takich certyfikatów wszystkim potrawom, które serwowano w stołówkach wioski olimpijskiej w Pekinie, chociaż Chiny należą akurat do tych krajów, w których clenbuterolowy tucz rozwija się najbujniej. Mimo to po igrzyskach 2008 uznano, że polski kajakarz Adam Seroczyński, który mógłby pozazdrościć masy mięśniowej niejednej sprinterce lub płotkarce z lekkoatletycznego stadionu, to ewidentny koksiarz. Po wykryciu mikroskopijnej ilości clenbuterolu w organizmie olsztyńskiego olimpijczyka pozbawiono go praw startowych na dwa lata, a czwarte miejsce w K-2, wywalczone przez Adama w duecie z Mariuszem Kujawskim, zostało im zabrane.''
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
barca.jw5
|
|
« Odpowiedz #103 : Październik 26, 2011, 07:28:11 » |
|
,,Z pomocą mecenasa Ludwika Żukowskiego zdesperowany kajakarz wystąpił z apelacją do Sportowego Trybunału Arbitrażowego w Lozannie, gdzie nie znalazł ani krzty zrozumienia. Arbitrzy mieli w ręku jeden druzgocący argument. Dowodzili otóż, że gdyby w wiosce olimpijskiej w Pekinie rzeczywiście karmiono olimpijczyków mięsem z clenbuterolowego tuczu, podczas kontroli antydopingowej wpadłby nie tylko Seroczyński. Zapomnieli wszakże o jednym drobiazgu. Liczba zawodników poddanych kontroli w porównaniu z liczbą olimpijczyków w Pekinie była stosunkowo mała. MKOl pożałował kasy na przetestowanie kompletu startujących jak to uczyniła w tym roku IAAF, pobierając próbki krwi od wszystkich uczestników lekkoatletycznych mistrzostw świata w Daegu.''
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
barca.jw5
|
|
« Odpowiedz #104 : Październik 27, 2011, 07:25:06 » |
|
,,Tymczasem minione cztery lata przyniosły w związku z clenbuterolem zgoła nieoczekiwane odkrycia. Okazało się bowiem, że ten preparat jest stosowany na masową skalę przez hodowców zwierzyny rzeźnej nie tylko w Chinach, lecz nawet w będących opoką Unii Europejskiej Niemczech. A wiedzę na ten temat przekazało światu
laboratorium antydopingowe w Kolonii, dzięki któremu niemieckie władze sportowe oczyściły z zarzutu dopingowania się clenbuterolem czołowego pingpongistę tego kraju Dimitrija Ovcharova i kilku jego kolegów po fachu. Jednocześnie gruchnęła wieść o istnej pladze clenbuterolowej w Meksyku, gdzie natrafienie na mięso, które nie zawierałoby tej substancji, jest niemal równoznaczne z główną wygraną w grze liczbowej. Bardzo ostrożne oceny pozwalają stwierdzić, że co najmniej 30 procent meksykańskiego mięsa zawiera preparat, który stał się przyczyną upokorzenia Adama Seroczyńskiego.''
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|