Otrzymałem niedawno taki oto mail;
""Dzień dobry,
jestem nauczycielem wychowania fizycznego w Gimnazjum w
W naszej szkole działa UKS Orliki z sekcją piłki nożnej. Uczestniczymy w rozgrywkach ligowych organizowanych przez
? Związek Piłki Nożnej. Przeczytałem Pana artykuł w piśmie Magazyn Trenera na temat badań lekarskich sportowców. Teoria sobie, a życie sobie.Proszę zadzwonić do
Związku Piłki Nożnej przedstawiając się jako rodzic chłopca uprawiającego piłkę nożną, i zapytać się np. Pana
z Wydziału Gier o wymagane badania. Mnie potraktowano jak kosmitę, kiedy uświadomiłem im, że orzeczenie powinien wydawać lekarz medycyny sportowej. Dostałem kiedyś walkower za odmowę gry z zespołem, którego zawodnicy mieli badania "podbite" przez internistę. W moim Gimnazjum uczniowie grający w innych klubach lekarza nie widzą na oczy, a jakieś badania trener im załatwia. Był nawet przypadek, że trener sam zrobił sobie pieczątke lekarza.Teraz już odpuściłem, dbam o swoich zawodników. Jest mi tylko przykro, że ktoś kompetentny na górze tworzy mądre przepisy, a na dole rządzą dyletanci.
I na koniec propozycja tematu pracy magisterskiej dla odważnego studenta: "Wykonywanie kontrolnych badań lekarskich przez zawodników (dzieci i młodzież) trenujących piłkę nożną, zrzeszonych w ?ZPN- prawda czy fikcja?""
Pozdrawiam,''
...,
Imię, Nazwisko i adres mailowy znany Redakcji
NIC dodać, nic ująć. Szkoda tylko, że też grono skądinąd mądrych ludzi "na górze" zdaje się nie widzieć tej patologii i chowa głowę w piasek! Przykre, ale posiadam wiele kserokopii, skanów; np. historii chorób, zaświadczeń, książeczek zdrowia, kart itp. podbitych "lewymi", podrobionymi lub niezgodnymi z uprawnieniami pieczątkami przez lekarzy... i to przeszkolonych na stosownych kursach. Póki co, nie będe ich ujawniał bo... znów mnie ktoś posądzi o "wycinanie" tej wątpliwej konkurencji !!!
A może hipokryzja? Amerykanie nie robią nawet EKG (vide wykład Dr Dreznera w sesji inauguracyjnej Kongresu w Monaco do odsłuchania po wejsciu na podany link w temacie IOC Congress), ale przynajmniej policzyli, że to im się nie opłaca! No to może zróbmy jeszcze lepiej i w ogóle nie badajmy! W czymś będziemy lepsi!
A co do pracy magisterskiej to oczekuję kandydata do realizacji tak frapującego tematu. Mam już gotowe badania sondażowe!